Instalacja zamka elektronicznego na odcisk palca to spora inwestycja. Jakiś czas temu, gdy zamki biometryczne zyskiwały na popularności, na ich zastosowanie decydowały się głównie firmy. Dziś znajdują one swoje miejsce nie tylko w biurach, ale i w domach jednorodzinnych, przede wszystkim zaś w obiektach inteligentnych. Czy jednak zamek biometryczny, na odcisk palca, faktycznie jest wart swojej ceny? Czy zapewnia poziom bezpieczeństwa, na jaki liczą domownicy?
Zamki biometryczne – nie do podrobienia
Największą zaletą zamków biometrycznych, w tym modeli elektronicznych na odcisk palca (dostępnych np. w ofercie ze strony https://smart-lock.pl/), jest brak możliwości ich podrobienia. Wynika to z faktu, że w całym systemie zostają zakodowane dane – rysunek linii papilarnych – indywidualne dla każdego użytkownika. Tych danych nie można podrobić, stąd biometryczne zamki uznaje się za oferujące najwyższy poziom bezpieczeństwa.
Kontrola dostępu – kto wchodzi i wychodzi
Wśród zamków biometrycznych można znaleźć modele, które pozwalają na zapisywanie historii wejść i wyjść. Sprawdza się to zarówno wśród użytkowników prywatnych, jak i w firmach. Rodzice mają podgląd na to, czy ich dzieci wróciły ze szkoły do domu o wskazanej porze. Jeśli nie, są w stanie odpowiednio wcześniej zareagować.
W firmach zamki biometryczne mogą być stosowane w poszczególnych pomieszczeniach, np. biurowych. Właściciel jest zatem w stanie monitorować, w jakim czasie pracownicy przychodzą do biura i kiedy je opuszczają. To również sposób na kontrolę ewentualnych wejść czy wyjść osób niepowołanych.
Możliwy jest ponadto monitoring zdalny, za pomocą aplikacji zainstalowanej w urządzeniu mobilnym.
Sposób działania w razie awarii
Zastosowanie zamka biometrycznego nie wyklucza połączenia z innym sposobem otwierania, nawet z zamkiem tradycyjnym. Z jednej strony pozwala to na wybór takiego rozwiązania i jego instalację w miejscu, w którym już działa zamek tradycyjny, z drugiej zaś nie trzeba się martwić o to, jak osoba uprawiona dostanie się do wnętrza, jeśli nastąpi awaria zamka elektronicznego. Można będzie bowiem otworzyć go – w zależności od wybranej wersji – wstukując kod w klawiaturze, przykładając kartę lub nawet stosując klasyczny klucz.
Bezpieczeństwo poprzez zmniejszanie ryzyka
Noszenie ze sobą kluczy, kart lub konieczność pamiętania kodu do wpisania na klawiaturze numerycznej, dla wielu osób nie jest dogodnym rozwiązaniem. Przede wszystkim zarówno klucze, jak i kartę łatwo zgubić. Mogą one również zostać skradzione i podrobione. Z kolei nawet młodym i zdrowym osobom zdarza się zapomnieć kodu, który po wpisaniu odblokowuje drzwi.
Brak konieczności noszenia ze sobą kluczy czy karty dostępowej oznacza zmniejszenie ryzyka, a zatem podniesienie poziomu bezpieczeństwa. I na tym polu zamki biometryczne nie mają sobie równych. Duży wydatek związany z kupnem i instalacją staje się niezaprzeczalnie inwestycją w bezpieczeństwo.
Artykuł sponsorowany